Renault 5

renowka

Hej,.... Pomyslalam, ze tez sie wypowiem... Tez poznalam Polakow na obczyznie, sama wrocilam. Jedno co moge powiedziec... to czlowiek szuka sobie namiastki konkurowania i walki o przetrwanie (slady czasow kamienia łupanego) Lubimy udawac lepszych i szukamy mozliwosci by to pokazac... Nie specjalnie ma znaczenie gdzie: czy w kraju czy na obczyznie.... Tam jest poprostu latwiej "sie chwalic"... Ale nie wiem czy to takie osiagniecie jesli czlowiek z wyzszym wyksztalceniem wyjezdza, myje podlogi, by zarobic pare groszy wiecej.... Bylam, dobrze sie bawilam i wrocilam... I robie wszystko by tak samo dobrze bawic sie w Polsce. Jest trudniej ale... Takie zycie...

qcnka

do niego wasqu nic nie dociera! to taki kretyn, zakluty leb! chce namieszac i pokazac jakie to Potworki sa okropne i hamskie a tymczasem sam jest gnojem! i ciesze sie ze nigdy w zyciu takiej kanalii jak on nie poznalam bo na takiego 'mirka' to by mi nawet szkoda bylo splunac!!!!!

Sweeper

qcnka - proszę Cię o utrzymanie kultury wypowiedzi i nie wyzywanie innych użytkowników

jeżeli masz coś do zarzucenia mirkowi to zrób to na PW

qcnka

No przepraszam ale to menda, która nam wszytsko probuje zepsuc! Wiesz zreszta kim on jest i po ci sie zarejestrowal!!!

P.S. Kiedy sie konczy ankieta bo juz sie nie moge doczekac (zreszta nie tylko ja) kiedy wywalimy TROLLA!!! Smile

Potworzyca · Renault 5 Dołączył: 03 Mar 2006 Posty: 297 Przeczytał: 0 tematów

Beatrycze

ja rowniez nie widze nic zlego w zmywaniu podlog, (a i w polsce sie zdaza, ze po studiach nie ma lepszej pracy) tylko, ze tutaj i z calkiem przyzwoitej pracy ciezko wyzyc, a tam przy najgorszych zajeciach na "chleb" ci nie zabraknie, pracowalam kiedys za 400zl w pewnej firmie i byly prawie same panie mgr i wcale nie zarabialy lepiej... zgroza...

my np. zdecydowalismy sie na wyjazd bo mamy tu problemy z mieszkaniem, a slub juz zaplanowany, tutaj nikt nam nie przydzieli mieszkania, a na wynajem czy kupno nas nie stac, a wcale nie pracujemy przy sprzataniu

renowka

Macie racje! Nie ma nic zlego w myciu podlogi!!! Nie to mialam na mysli... Wazne to: dlaczego to robimy?... Mam nadzieje, ze nie po to by chwalic sie kim sie jest... A wlasciwie ile ma sie w portfelu (sprzatanie to calkiem niezly zarobek w Londynie ok. 10 funtow za godzine). Osobiscie bardziej cenie tych, ktorzy dazac po szczeblach kariery nie traca wlasnego ja... A znam takich ktorzy to robia bo maja z tego tytulu tylko wieksza kase bez innych ambicji... Ale to chyba nie jest kwestia wyksztalcenia...

qcnka

A my z Lucykiem zdecydowalismy sie wyjechac tylko po to, zeby sobie odlozyc cos na slubik i oddac ewentulane dlugi tak aby w nowe zycie wchodzic 'czystym' Razz

Wiem, ze Polaska to jak dla mnie kraj ktory zmierza do samozaglady Smile

ale ja nie chcialabym wyjechac nigdzie na stale. W Polsce tez sie da zyc (moze ubodzej) ale da i jak to mowia wszedzie dobrze ale w domu najlepiej Smile

A co do szmat to prawda lezy poobu stronach! Wielu zaczyna od zmywaka i sprzatania podlog i tak jak Potworzyca napisala dla wielu jest to pewnie pierwszy szczebel do kariery jednak nie wszystkim sie to udaje Sad

I znam przypadki ludzi osobicie, ktorym w Polsce naprawde najgorzej sie nie wiodlo, wyhjechali za 'chelebm', kariery nie zrobili bo po iles lat na zmywaku siedza (naprawde ciezko pracujac) ale do kraju nie wroca. To jest dla mnie troszke zaskakujce ...

balos

w Polsce mało płacą ale jest zaje...cie;
oczywiscie rozumiem wyjazd po to aby zarobic(moze i sam się skuszę niedługo) ale wyjazd na stałe to dla mnie odpada

Potworzyca · Renault 5 Dołączył: 03 Mar 2006 Posty: 297 Przeczytał: 0 tematów

Z drugiej strony jeżdżenie tylko na dorobek, nahapać się pieniędzy i wrócić do Polski jest dla mnie nie do końca w porządku. Ok jest to na pewno lepsza droga by się w Polsce jakoś odbić od dna. Ale większość przyjeżdża na krótką chwilę i pozostawia syf po sobie. O opini na temat Polaków już nie mówię - mówią sobie a - co mi tam i tak tu nie będę następnym razem, co mnie to obchodzi... Anglicy później mają złą opinię o nas. Następny który przyjedzie jest spalony z marszu.

Poza tym ok, ktoś chce przyjechać sobie dorobić tak jak np Qcynka na wesele i dobry start. OK a co potem... dzieci, podróże, przyjemności, praca, w której dobrze się będzie człowiek czuł - a nie ciągłe słuchy o tym kogo zwolnią, komu wezmą premię.

Nie chodzi tutaj o pieniądze tylko... ważny jest sposób życia.

Bedąc w Anglii nie myslisz z tygodnia na tydzień czego musisz sobie odmówić. Idziesz i kupujesz. Ludzie pracujący na najniższych stanowiskach nie klepią biedy tak jak w Polsce. A ludzie mający po 60 parę lat wyglądają o wiele młodziej i mają o wiele więcej możliwości niż w Polsce. Polaka w kraju nie stać na zafundowanie biletów rodzinie by mogła pojechać do ciotki z Anglii. W drugą stronę jak najbardziej. To jeszcze my będąc w Anglii możemy pomóc rodzinie, a nie tak jak w Polsce - zaczyna się od kredytów, bo rodzice biedni.

Wyjeżdżajać na chwilę nie róbcie syfu, zostawiajcie po sobie dobrą wizytówkę. Jadąc na dłużej pokażcie innym, że emigracja w tym momenciu XXI wieku jest czymś normalnym i nie jest niczym dzinwym latanie samolotem i poznawanie świata. Czasem ludzie mieszkając koło siebie nie potrafią znaleźć chwili by odwiedzić rodzinę w Polsce. A nasi rodzice mogą poznać coś czego nie zaznali w młodości.